Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

Scenki z życia 2

       Dzień dobry, dobry wieczór, albo nawet dobranoc. Zależy o której to czytasz, proszę sobie wybrać. Niecałe dwa lata temu popełniłem część pierwszą, więc teraz będzie sequel. Dla zainteresowanych zamieszczam link do poprzednika: Scenki z życia 1        Nadszedł taki czas w życiu, że ponownie stawiam się na targu i sprzedaję warzywa. Chociaż w rzeczywistości można by powiedzieć, że sprzedaję także marzenia o warzywach, które pławią się w promieniach polskiego słońca, szczęśliwe dają się ściąć/zebrać polskiemu producentowi, starszemu panu, który od pięćdziesięciu lat zajmuje się ich uprawą, wie wszystko o ich upodobaniach i rosną tak duże, że aż ciężko w nie uwierzyć i trzeba dotknąć, by upewnić się, że to nie ułuda.        Praca na targu to trochę zapierdol, ale też niesamowite doświadczenie życiowe. Jak mawia powiedzenie, najgorsze w pracy z ludźmi są praca i ludzie - tutaj zdecydowanie większa waga przypada na ludzi.         Żeby nie było - nie gardzę klientami, ni